Artykuły - wydanie Numer 2 - maj 2011
O życiu w zgodzie ze sobą
Sędzia powinien mieć bardzo jasny system wartości: w duszy, w głowie, w swoim umyśle. Jego sumieniem jest prawo i tylko nim powinien się kierować. Warto też, oprócz pracy, mieć inne, szczęśliwe życie…
Rozwód po polsku
Niedawno usłyszałam w telewizyjnych newsach wiadomość o skargach do Trybunału Europejskiego. Jest ich wiele, chyba zbyt wiele, bo zajmujemy pod tym względem niechlubne czołowe miejsce w Unii, a chodzi głównie o ślimacze tempo rozpatrywania spraw przez sądy. Podobno na jednego sędziego przypada tysiąc spraw! Są to głównie „duperele”, które jednak biedny sędzia musi rozpatrywać.
Czas obywatela
Na moje nieszczęście bywam przywódcą ruchu oporu. Ruch jest lokalny, a opór wobec decyzji władz pewnego miasta na południu Polski. Piszę na nieszczęście, bo tylko ci, co byli w podobnej sytuacji, wiedzą, że w takim wypadku 99 proc. rzeczy trzeba zrobić samemu. A więc robię i słyszę te same pytania: „Pani Ewo, a do nom to coś? A nie bydzie to wszystko nadaremno?” i komentarze: „No, ja, mogymy wiela robić, a łoni (czyli urząd miasta) i tak zrobiom to, co bydom chcieli”.
Pieniądze mogą pracować dla Ciebie
Pisałem już o tym, że zwykle musisz pracować, aby z zarobionych pieniędzy móc sfinansować swój standard życia. Możesz jednak spowodować, abyś nie musiała pracować dla pieniędzy, ale by Twoje pieniądze zaczęły pracować dla Ciebie. Kiedy comiesięcznie strumienie pasywnej gotówki z najmu nieruchomości będą wyższe od kosztów utrzymania Twojego standardu życia, osiągniesz stan wolności finansowej.
Kodeks Napoleona w Polsce
Napoleon Bonaparte był genialnym wodzem, znawcą historii, zdolnym pisarz i świetnym matematykiem, ale też jednym z największych kodyfikatorów prawa, które przez prawie 150 lat obowiązywało na ziemiach polskich.
Motocyklowe życie mecenasa
Warszawski adwokat Jakuba Wende ma wiele pasji, ale jedynie z okazji motocyklowej wyprawy do Azji zafundował sobie prawie miesięczny urlop. Gdyby musiał przestać jeździć motocyklem, byłby chyba najnieszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Artystyczne CARPE DIEM
Masakazu Miyanaga, artysta urodzony i wykształcony w Japonii, odwołuje się w swoich inspiracjach artystycznych do twórczości świetnej w historii sztuki japońskiej szkoły Rinpa (od Ogata Korin).
Powrót Bryana
Wydany pod koniec 2010 roku album Bryana Ferry’ego „Olympia” to jedna z takich płyt, które można z czystym sumieniem polecić każdemu miłośnikowi wysmakowanej i inteligentnej muzy.
Giganci jazzu
O niezwykłej popularności muzyki jazzowej świadczą nie tylko pełne sale koncertowe, ale także specyficzna, elitarna przecież publiczność, ogromne jazzowe płytoteki oraz uznanie, jakim cieszą się twórcy tej muzyki. Ale tylko nielicznych określa się mianem gigantów jazzu.
Umowa społeczna czy pakt o nieagresji?
Istnieje sprzeczność między wolnością architekta tworzącego swoje dzieło i potrzebami odbiorcy. Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie o to, jak pogodzić te postawy. Może prawnicy powinni zadbać o odpowiednią umowę społeczną w tej kwestii?
„Safari” to w języku swahili „podróż”
Podróżuję od ponad 40 lat. Odwiedziłem wszystkie kraje świata. Tego jednak, co widuję w parkach narodowych Kenii, nic nie jest w stanie zastąpić. Za każdym razem patrzę, przeżywam i wzdycham…
Grający z gęsiami
Powiedzmy to od razu: rekreacyjna ucieczka od codzienności - na kort tenisowy, boisko siatkarskie lub łódkę - to nie jest ucieczka od potyczek z prawem. Powiedzmy więcej: to jest doskonały pretekst, by z niejednym paragrafem twardo się zderzyć i wyjść z tego zderzenia co najmniej kulejąc.
Winna egzaltacja
Jak z jednej strony nie popaść w banalną egzaltację czy manieryzm, związane z winem i jego wyjątkowością, a z drugiej strony, jak nie traktować wina jak każdego innego, pospolitego trunku…
Marzenia na północy wyobraźni
Kiedy miałem jakieś 5 lat, wybrałem się w swoją pierwszą samodzielną podróż. Mieszkaliśmy wtedy na przedmieściu Gdyni. Za płotem zaczynał się las. Żądny odkryć, zapuściłem się tam. Wędrowałem przed siebie, aż nagle moim oczom ukazało się coś, co mnie przeraziło – gigantyczny widelec!
„Portfel znaleźć – będziesz miał kłopoty”
Siedziałem w biurze. Wentylator, lekko skrzypiąc, miarowo próbował rozgarniać gęste od gorąca powietrze. Od czasu zakończenia ostatniej sprawy, anonimowych zwłok znalezionych w domu pięknej modelki, minął już miesiąc i jakoś nikt nie chciał zajrzeć do tego zniszczonego budynku w podłej dzielnicy, gdzie znajdowało się moje biuro detektywa.
Poprzednie 1 2 3 Następne