W ciągu ostatnich lat odwiedziłem wiele krajów, które zapierały dech w piersiach. Poznałem egzotyczność Tuvalu czy Kiribati, niesamowite krajobrazy Islandii, malowniczość Nowej Zelandii, unikatowe plaże Seszeli, inspirującą historię Etiopii, gościnność Syryjczyków czy Gruzinów, joie de vivre Kuby czy Brazylii, tajemniczość Kambodży, intensywność Indii, kulturowość Bhutanu, mistyczność Peru. Ale dla mnie i tak wszystko to nieco blednie przy… Kenii!
Jeśli chcesz zobaczyć cały artykuł zaloguj się lub zarejestruj
Komentarze
0
Ocena:
(0)
Brak wpisów. Bądź pierwszym, który skomentuje!
Dodaj komentarz
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować. Kliknij tutaj, jeśli chcesz przejść do formularza logowania lub zarejestruj się.