08.05.2012 - Maciej Nawrocki
Oczywista sprawa
Sprawa męcząca jak kanałowe leczenie zęba... Sprawa, której finał jawi się jako całkowicie przewidywalny chyba każdemu prawnikowi, już po zapoznaniu się z pierwszymi kartami akt sprawy, jeszcze przed rozpoczęciem pierwszej rozprawy… Przedmiot sprawy – roszczenie o odszkodowanie za niezgodne z prawem zwolnienie dyscyplinarne, uzasadnione zaborem mienia pracodawcy w postaci mandarynki. Miejsce zbrodni – duży magazyn owoców i warzyw. Czas – ustalony z dokładnością do sekundy przy pomocy zapisu monitoringu. Sprawca (według twierdzeń pracodawcy) – pięćdziesięcioletni magazynier, którego kamery monitoringu straciły z pola widzenia z chwilą wejścia za stos skrzynek z owocami i do którego (według twierdzeń pracodawcy) należy ręka widoczna w kolejnych sekundach, wyłaniająca się spoza wierzchołka stosu w momencie sięgania po owoc.
Dowody – doskonałej jakości nagranie monitoringu i zeznania świadków. Sprawa, której prowadzenie rozpoczyna się ze spokojnym znużeniem wynikającym z nieodpartego przekonania o nieuchronnym finale…
24.05.2012
NOVUS
Historia klasyczna...