Kiedy stanąłem przed barierką, przez chwilę oślepiło mnie zimowe słońce, które wisząc nisko nad horyzontem wpadało przez okno i jasnymi promieniami oświetlało majestat sprawiedliwości za stołem. Widok ten miał w sobie coś niezwykłego, zwłaszcza że historia ludzi, w której miałem zeznawać, była też niezwykła.
Jeśli chcesz zobaczyć cały artykuł zaloguj się lub zarejestruj
Komentarze
0
Ocena:
(0)
Brak wpisów. Bądź pierwszym, który skomentuje!
Dodaj komentarz
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować. Kliknij tutaj, jeśli chcesz przejść do formularza logowania lub zarejestruj się.