Z okiem mojego biura detektywistycznego podziwiałem zachód słońca, ponad widocznymi na horyzoncie strzelistymi dachami wieżowców, które z tej perspektywy wyglądały jak zbudowane z klocków Lego. Gorący wiatr, który zamiatał ulicę przed budynkiem, wzniecał tumany kurzu na pustym placu naprzeciwko mojego okna.
Jeśli chcesz zobaczyć cały artykuł zaloguj się lub zarejestruj
Komentarze
0
Ocena:
(0)
Brak wpisów. Bądź pierwszym, który skomentuje!
Dodaj komentarz
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować. Kliknij tutaj, jeśli chcesz przejść do formularza logowania lub zarejestruj się.