26.06.2011 - Dionizy Piątkowski

Czas na jazz

Wiele lat temu wpadłem na pomysł, by stworzyć własną jazzowa imprezę. Taką, która by wyraźnie odróżniała się od innych, od kilkudziesięciu festiwali, jakie każdego roku rozgrywają się w Polsce. Zadałem sobie wtedy pytanie, jak przełamać hegemonię wszechobecnego Jazz Jamboree i jakich uniknąć błędów, by nie popaść w sztampę i przypadkowość.

  • 0

  • Ocena:

    0

    (0)

Miałem już wtedy spore doświadczenie jako organizator festiwalu jazzowego w Poznaniu i za sobą realizację kontraktów i koncertów wielkich gwiazd jazzu i estrady - od Joe Zawinula i Wayne Shortera, po Gipsy Kings i Astrud Gilberto. Kiedy jednak rozpoczynasz projekt pod własnym nazwiskiem, z odpowiedzialnością większą niż Himaleje i „jednoosobowym ośrodkiem decyzyjnym”, to sprawy nabierają innego wymiaru.

Komentarze

  • 0

  • Ocena:

    0

    (0)

Brak wpisów. Bądź pierwszym, który skomentuje!

Dodaj komentarz