Co więcej – ustawa o broni i amunicji wymaga od amatora strzelania uzyskania stosownego zezwolenia, którego wydanie poprzedza szczegółowa procedura administracyjna. Jej istotnym elementem jest konieczność poddania się szczegółowym badaniom psychiatrycznym a nawet psychologicznym. Prawodawca bowiem, zanim pozwoli miłośnikowi polowań, spacerować z fuzją, chce wiedzieć o nim kilka dość prywatnych rzeczy. Przede wszystkim czy sympatyczny myśliwy posiada dostateczny poziom dojrzałości oraz rozwoju intelektualnego a także czy jego cechy osobowości (z uwzględnieniem funkcjonowania w trudnych sytuacjach), pozwalają mniemać, że delikwent sfrustrowany brakiem zwierzyny w lesie nie zacznie strzelać z okna do gawiedzi. Prawda, że rozsądne ?
Jeśli chcesz zobaczyć cały artykuł zaloguj się lub zarejestruj
Komentarze
1
Dodaj komentarz
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować. Kliknij tutaj, jeśli chcesz przejść do formularza logowania lub zarejestruj się.
03.10.2012
Rawicz
Szkoda, że hitler nie był myśliwym.