Lista autorów
Artykuły autora
Prawa człowieka według prawnika. The European Human Rights Moot Court Competition.
Prawo nie jest proste, nie jest łatwe, nie jest więc, tym bardziej, bezproblemowe – „co do zasady” jest wręcz trudne, skomplikowane, a nawet przebiegłe. Dzięki temu bywa często atrakcyjne. Pytanie tylko, dla kogo? Dura lex sed lex, Ignorantia iuris nocet – czy trywialne, oczywiste niczym Dekalog dla niektórych stwierdzenia mogą stanowić podstawę ku temu, by posługiwać się prawem bezkarnie? Dosłownie – mimo paradoksu?
0
Praktykuj prawo w całej Europie! Make a STEP forward...
Właśnie mijają pierwsze dni nowego 2013 Roku, na który zresztą większość z nas tak usilnie czekała... Wiele nowych, wiele starych, lecz wciąż niezrealizowanych zamiarów.
Ostatni felieton poświęciłam 20. rocznicy powstania wizji ELSA, wspomniałam także o końcoworocznych podsumowaniach. Przegląd wszystkich najważniejszych, najciekawszych, czy najbardziej nawet przykrych wydarzeń nie miałby sensu, gdybyśmy z całej tej absorbującej reasumpcji nie wyciągali wniosków. Większość z nas to robi, o czym świadczy popularność noworocznych postanowień. Planujemy to, czego wcześniej nie udało się osiągnąć; chcemy pojechać tam, gdzie jeszcze nie byliśmy; mieć to, czego poprzednio nie udało nam się zdobyć - to naturalne.0
Sprawiedliwy świat, w którym szanuje się godność ludzką i różnorodność kulturową
Zbliżają się święta, kończy się kolejny rok... Ten okres jest dla nas czasem podsumowań: wielkich bądź małych, analiz: dogłębnych i szczegółowych bądź powierzchownych i obojętnych, postanowień: ważnych i przemyślanych bądź nonsensownych i bezpodstawnych. To czas wspomnień, które z każdą kolejną około bożonarodzeniową piosenką, którą nota bene od listopada możemy usłyszeć z każdej strony świata, wzbierają na sile. Zastanawiamy się nad wieloma sytuacjami, zdarzeniami – czy
w wielu sytuacjach zachowalibyśmy się tak samo? Czy rzeczywiście mieliśmy wpływ na wiele okoliczności?0
ELSA – potęga młodości w prawniczych umysłach!
Czas studiowania to ponoć „najlepszy okres w życiu”. Czy na pewno? Jeśli tak, to dlaczego? Kiedy cztery lata temu rozpoczynałam studia – to było pierwsze i wciąż powtarzające się stwierdzenie, jakie zewsząd mogłam usłyszeć. Wspomniane „życie studenckie” budzi we mnie jednak dziwne odczucia. Mam lekki niedosyt związany z definicją i bezwarunkowymi skojarzeniami na to hasło, które sugerują przede wszystkim bujne życie towarzyskie. Muszę tu jednak stanowczo stwierdzić, że ten „studencki czas” ma wiele wymiarów i jednym z nich, swoją drogą, bardzo wymiernym i wartościowym jest interesująca i dowolna działalność dodatkowa, w którą można się zaangażować.
0