21.06.2012 - Ilona Nowakowska-Góra

Dziś promocja! Garść luźnych refleksji

Gdy rozpoczynałam praktykę adwokacką, nie było właściwie tematu ,,promocja" jako takiego. Założeniem było wchodzenie na tzw. ,,rynek zawodowy"ciężką pracą i osobistym talentem.

  • 2

  • Ocena:

    4.833335

    (6)

Wiadomo było, że jedni zostawali na etapie ,,rzemieślników", bo nie wszyscy mieli predyspozycje do bycia ,,wirtuozami". Środowisko sądowe bardzo szybko wychwytywało, kto jest w stanie udźwignąć więcej, a kto mniej... Bardzo często sukcesom patronował łut szczęścia, jak np wejście do głośnego procesu, często przez substytuowanie innego, uznanego już adwokata. Ludzie przecież widzą i słyszą, a następnie przekazują to dalej. To może brzmi nie najlepiej, ale we współczesnym określeniu ,,marketing szeptany" chodzi dokładnie o to samo. Marketing szeptany od wszech czasów był więc najbardziej skuteczny na zasadzie: jedna świetnie poprowadzona sprawa rodzi kolejne...

Oczywiste jest, że sukcesy w postaci napływu klientów (choć trudno to traktować sukcesem a raczej jego rezultatem) przychodziły tak naprawdę po latach. Zauważyłam jednak, że aby mieć zagwarantowaną pozycję zawodową, nie wolno iść na tzw. „skróty". Na końcu obroni się i tak tylko rzetelna i ciężka praca.

Komentarze

  • 2

  • Ocena:

    4.833335

    (6)

  • 12.07.2012

    jaroslawdawid

    NIc dodać, nić ująć - patron (z tym, że nie "Zagubionego aplikanta")

  • 11.07.2012

    TwistedFantasy

    Bardzo dobra lektura dla zagubionego aplikanta :) Dziękuję!

Dodaj komentarz