05.03.2012 - Ewa Podolska

Raport z wózka

Wylądowałam na wózku inwalidzkim. Na szczęście czasowo. Jeszcze w niedzielę prowadziłam program o zaopatrzeniu w sprzęt osób niepełnosprawnych, w którym między innymi gościem była niepełnosprawna dziewczyna na wózku, a dwa dni później sama na wózku usiadłam.
Wtedy w niedzielę pomyślałam o tej dziewczynie: „jaka dzielna”, kiedy dowiedziałam się, że skończyła prawo. Pomyślałam, ale tak naprawdę poczułam to po kilku dniach życia wózkowego. Zresztą, żyjąc na wózku, dowiedziałam się o kilku sprawach, o których nie miałam zielonego pojęcia. Ale od początku…

  • 0

  • Ocena:

    5

    (2)

Zaczęło się miło - wyjazd do Poznania, tam umówione spotkania, na drugi dzień wyjazd do Berlina na kilka dni. Stanął pociąg na dworcu w Poznaniu, a ja stanęłam z bagażami w otwartych drzwiach pociągu. Dwadzieścia sekund później leżałam już na peronie, a nade mną pochylali się dobrzy ludzie, którzy przybiegli na mój krzyk.
Ponieważ nie chciało mnie przestać boleć, to przy pomocy innych doskakałam do ławki. Pan kierownik pociągu zadzwonił po pogotowie. I tu się dowiedziałam, że pociąg nie ruszy, zanim mnie pogotowie nie weźmie. Takie prawo.

Komentarze

  • 0

  • Ocena:

    5

    (2)

Brak wpisów. Bądź pierwszym, który skomentuje!

Dodaj komentarz