Język polski nasycony jest określeniami, związkami frazeologicznym i powiedzeniami o konotacji prawnej czy powiązanej z prawem. Z wielu tych określeń nie zawsze zdaje sobie sprawę używający ich adwersarz, uważając je za idiomy. Warto przyjrzeć się tej swoistej spuściźnie kultury prawnej naszych przodków.
W prawie staropolskim pojawiło się określenie „pal go sześć” jako rozkaz wydawany przez sędziego inkwizytora, by sześciokrotnie przypalać nogi oskarżonemu. Podobnie sformułowanie „iść do kata” (znane także w wersjach pobocznych: „dać kogoś katu”) oznaczało życzenie komuś czegoś złego.
Jeśli chcesz zobaczyć cały artykuł zaloguj się lub zarejestruj
Komentarze
1
Dodaj komentarz
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować. Kliknij tutaj, jeśli chcesz przejść do formularza logowania lub zarejestruj się.
06.03.2012
M.Nadybski
Świetny artykuł!