08.09.2012 - Michał Chylak, Joanna Rycerz

Kolekcjoner zabytkowej broni wygrał przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Orzeczenie przepadku broni kolekcjonerskiej naruszyło prawo własności

Wyrokiem z dnia 24 lipca 2012 r. w sprawie Nowakowski przeciwko Polsce , skarga nr 55167/11, Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził naruszenie art. 1 Protokołu Nr 1 do Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

  • 2

  • Ocena:

    5

    (7)

Okoliczności sprawy

Komentarze

  • 2

  • Ocena:

    5

    (7)

  • 21.10.2012

    yastee

    Nadużywania prawa przez sądy jest wiele. Przykładowo w postanowieniu II instancji, niebędącym postępowaniem rejestrowym (XXIII Ga 1022/11) Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie zakazał stowarzyszeniu Polskiemu Towarzystwu... (...) założenia Polskiego Towarzystwa..., czyli zakaz założenia samego siebie, choć owo Polskie Towarzystwo... zostało skutecznie założone prawie rok przed wydaniem orzeczenia. Założyciele Polskiego Towarzystwa... nie byli stroną postępowania sądowego, a więc ich zakaz nie dotyczy (art. 365-366 kpc). Kasacja nie przysługuje. Sąd Okręgowy oddalił wniosek o wykładnię uzasadniając, że słowa "zakazać założenia" nie budzą wątpliwości, a zakres powagi rzeczy osądzonej nie może być ustalany w drodze wniosku o wykładnię. Inne sądy nie wiedzą jak interpretować wydany zakaz: jedne interpretują, że Polskie Towarzystwo... nie istnieje pomimo braku stosownego postępowania rozwiązującego stowarzyszenie, inne zaś - że istnieje, lecz nie może działać. Jeszcze inne - że istnieje oraz że może działać, bo po wydaniu orzeczenia zmienił się stan faktyczny sprawy, w związku z czym powaga rzeczy osądzonej nie rozciąga się na nowy stan faktyczny. Jak jest naprawdę? Skoro Sąd uchyla się od interpretacji własnego orzeczenia, a inne sądy mają najwyraźniej z tym kłopot - to może to również będzie sprawa dla ETPC? Wolność zrzeszania się jest wszak jednym z podstawowych praw człowieka...

  • 12.09.2012

    NOVUS

    Orzeczenie Trybunału jest dowodem na całkowicie odmienną, niż nasza, perspektywę postrzegania prawa karnego w szczególności, ale również - zakresu uprawnień Państwa do ingerowania w życie obywateli... Problemem nie jest przecież dana sprawa, konkretny przypadek, ale optyka spojrzenia na mechanizm stosowania prawa w Rzeczypospolitej. Śmiem wszakże wątpić, czy ten, lub jakikolwiek inny, wyrok Trybunału cokolwiek w istocie zmieni - bo do tego trzeba zmiany mentalności, w istocie - całego społeczeństwa, a na to potrzeba dekad, jeśli nie wieków.

Dodaj komentarz