Miałem już wtedy spore doświadczenie jako organizator festiwalu jazzowego w Poznaniu i za sobą realizację kontraktów i koncertów wielkich gwiazd jazzu i estrady - od Joe Zawinula i Wayne Shortera, po Gipsy Kings i Astrud Gilberto. Kiedy jednak rozpoczynasz projekt pod własnym nazwiskiem, z odpowiedzialnością większą niż Himaleje i „jednoosobowym ośrodkiem decyzyjnym”, to sprawy nabierają innego wymiaru.
Jeśli chcesz zobaczyć cały artykuł zaloguj się lub zarejestruj
Komentarze
0
Ocena:
(0)
Brak wpisów. Bądź pierwszym, który skomentuje!
Dodaj komentarz
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować. Kliknij tutaj, jeśli chcesz przejść do formularza logowania lub zarejestruj się.